No cóż tutaj można powiedzieć, ja byłam pewna, że wrzesień będzie ładniejszy niż niejeden dzień wakacji. W końcu dzieci poszły do szkoły, rodzice już kończą urlopy i wracają do codzienności to i upały przychodzą :D To chyba normalne. Końcówka sierpnia u Nas była brzydka, więc złożyliśmy już synka basen i schowaliśmy na kolejny rok - a tu jednak intuicja mnie nie myliła i pogoda upalna do Nas powróciła :D Wczoraj synek miał bardzo aktywny dzień, wstał i pojechał z tatą na rower i poszalał na placu zabaw. Później tata poszedł na popołudnie do pracy więc jak synek wstał zapakowałam dzieciaki do auta i pojechaliśmy na wieś. Szkoda mi było, że basen schowany a nadmuchiwać na 3 kąpania mi się nie widziało. Dlatego wyszperałam u rodziców na strychu wielką miskę i ugrzałam małemu wodę i wlałam do michu, a żeby było mało tego to dorzuciliśmy kilka piłek, które w piaskownicy sobie leżą :D I co ? Młody maił taką ekstra zabawę, że jak wszedł o godzinie 15.30 tak wyszedł przed 18 dopiero. Tak mu się spodobało siedzenie w misce, że świata poza tym nie widział.
Dziś również wycieczkę rowerową z tatusiem miał udaną, zrobili ful kilometrów. Pojechali o 9 rano a o 12 wrócili, synek zjadł obiadek, pobawił się klockami i tera sobie smacznie śpi,a tata pojechał do pracy na popołudnie. A jak wstanie co go czeka ? Oczywiście wieś i miska z wodą i piłkami :D
Polecam Wam mamuśki i tatuśkowie, że jak dziecko już jest znudzone basenem weźcie taką michę i zobaczycie jak naglę się im odmieni :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz