Kolejną współpracę jaką udało mi się nawiązać to współpraca ze :
SKLEP SŁOŃ
Może powiem najpierw coś o Sklepie. Firma "Słoń" działa na rynku łódzkim i działa już od 1998 roku. Zajmuję się ona sprzedażą artykułów niemowlęcych między innymi : wózki, foteliki samochodowe, łóżeczka, ubranka, smoczki, zabawki, art. higieniczne itp.
Jak się spostrzegacie do przetestowania otrzymałam KOKON. A cóż to takiego ten kokon ?
Zapewne spotkaliście się już z teorią skóra do skóry . Jeśli nie to chętnie przybliżę temat - kobieta zaraz po porodzie powinna mieć kontakt ze swoim maleństwem poprzez położenie dziecka blisko czyli kontakt skóry dziecka i mamy. I właśnie KOKON jest idealny w tym momencie, gdy nasze maleństwo jest golutkie , zakładamy mu Kokon by się nie wystudziło. Zarówno w pierwszych chwila po porodzie jak i kolejnych dniach i miesiącach najlepiej jest by nasze maleństwo czuło swoją skórą - naszą skórę. Czyli karmiąc dobrze, gdy nasze maleństwo pozostaje tylko w pampersie - wtedy możemy włożyć naszą pociechę do Kokonu i w nim je karmić. Czuję tą bliskość, czułość , miłość i ciepło a to jest najważniejsze dla takiego maleństwa !
Jakość kokonu jest pierwszorzędna. Materiał bardzo delikatny, mięciutki i bardzo cieplutki. Wykonany jest on od strony wewnętrznej z bawełny, natomiast zewnętrznej z flaneli. Szycie estetyczne, równe i bez żadnych elementów, które mogłyby podrażnić skórę dziecka. Materiał nie wywołuje żadnych alergii ani wysypki.
Gosia już jest troszkę za duża na KOKON co nie oznacza , że nie jest jej w nim przyjemnie. Widziałam, ze czuła się w nim bezpieczna Kokon niby jest do 60 cm, ale moja Małgosia ma 66 cm i przy karmieniu świetnie spełnia swoje zadanie. Wyjątkowo ładnie jadła będąc w kokonie niż normalnie.
Kokon również :
- umożliwia pierwszy kontakt skóry do skóry
- niezbędny dla noworodka przebywającego na fototerapii lub w inkubatorze
- daje możliwość sprawnego przemieszczania ciała noworodka i szybkiego okrycia bez konieczności ubierania i rozbierania
- służy w czasie kangurowania noworodka na klatce piersiowej Rodzica (zapobiega utracie ciepła)
Ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego ale brawo za pomysł !!! sporo czytałam o tym że wcześniaki dzięki takiemu przytulaniu szybciej nadrabiają "straty" :)
OdpowiedzUsuńdla takich maluszków to super sprawa
OdpowiedzUsuńSuper ciepło pewnie w tym maluszkowi
OdpowiedzUsuń