Wszyscy którzy mnie już choć troszkę poznali wiedzą, że to moje drugi chrzciny. Tak jak i pierwsze tak i drugiej postanowiliśmy zrobić w restauracji ze względu na tłok, sprzątanie itd. Nie widziało mi się stać przy garach i szykować wszystkiego tym bardziej, że mam dwójkę dzieci na głowie i jedno na cycuchu. Wybraliśmy jednak sale na, której mieliśmy nasze mini wesele ! Ponieważ, tak gdzie robiliśmy chrzciny synka był totalny niewypał... Do dnia chrzcin byliśmy strasznie zestresowani ponieważ chrzestna Gosi miała problem by otrzymać zaświadczenie od księdza, ponieważ temu zmarła mama i wyjechał, a ona mieszka na tzw. zadupiu. 1 ksiądz, który jest tylko w niedziele... Na szczęście nie zakłóciło to Obrzędu Chrzcin i wielkiego Święta Naszej Małej Małgorzaty.
Chrzciny niestety są u Nas tylko w niedzielę na 9 rano, mało tego byśmy zaspali :D Wszystko od rana na szybko, małą karmiłam by się dobrze najadła i starczyło jej choć na tą godzinkę. I o dziwo do Obrzędu Chrztu spała, a gdy przyszła dla Niej ta najważniejsza chwila wiedziała, że musi wstać... Była grzeczna, nie płakała jak MAŁY ANIOŁ !
Michałek był w kościele z moimi rodzicami i prawie im zasnął...
Wszystko poszło idealnie, aż ksiądz był zadziwiony jaka ona grzeczniutka... Po Chrzcie drugą część mszy rozglądała się i poznawała wszystko dookoła bo w końcu była w nowym zupełnie innym miejscu niż dotychczas...
Małgorzata Maria dnia 31.08.2014 przyjęła Sakrament Chrztu Świętego :)
wspaniały dzień:):)malutka piękna :):) dobrze że nie płakała:):)moja całą mszę przespała:):)
OdpowiedzUsuńmój synek też był grzeczny na chrzcie, a czasem tak dzieciaczki płaczą,że aż przykro
OdpowiedzUsuńJaki słodki grzeczny aniołek :) a sukienka do chrztu przepiękna. Moja Natalka miała bardzo podobną zwykłe najprostsze kroje i wzory prezentują się najładniej na tak malutkich szkrabach :)
OdpowiedzUsuń